Kamienne Schodki

Zaśmiała się cicho:
-Tak to na pewno nie będzie-pokazała mu język

-mucie mają większe i sie nie chwalą - zaśmiałem się

Zaśmiała się:
-A ja nie jestem mućką i będę inna xDD

-kolejny dowód twej oryginalnosci - wyszczerzyłem się

Wyszczerzyła się:
-No widzisz :P

-no, widze, na własne oczy - zaśmiałem się i usiadłem na schodku

Uśmiechnęła się:
-A czym właściwie sie interesujesz?

-oj, dużo tego... jednak ucze transmutacji, to ona jest jedną z rzeczy, które najbardziej mnie interesują

-Aha-powiedziała krótko

-co ty taka mało mówna jesteś? - spojrzałem na nia

-Jakoś tak dzisiaj mam-powiedziała

-aha, spoko - spojrzałem przed siebie - masz zamiar tak stać? - uśmiechąłem się lekko

-No już wole stać niż siedzieć-odparła

wzruszyłem ramionami
-jak wolisz

-No dobra, ja uciekam. Miło było poznać-uśmiechnęła się i odeszła

uśmiechnąłem się, wstałem i również wyszedłem

Stanęła na schodkach, przyglądając się "nowemu miejscu".

Przychodzę i przystaje na schodkach, opieram się plecami o ścianę i myśle nad czymś. xD

Przyszła rozglądając się po nowym miejscu.

Spojrzała na chłopaka i dziewczynę stojących niedaleko. Nie mogli być dużo młodsi od niej...

Słysząc kroki podniosłem wzrok na dziewczynę.

Spojrzała na chłopaka, a następnie na dziewczynę.

Schowałem ręce do kieszeni.

Oparła się o ścianę i spojrzała przed siebie mrużąc oczy.

-Alphonse.-przedstawiłem się do dziewczyn. xDD