Fontanna

Popatrzyła na odchodzącego chłopaka...
-Zrobiło się z deka zimno...- mruknęła -ja też idę...- wstala i skierowała się w stronę zamku...

Wstała i rozcierając ramiona ruszyła p[rzed siebie.

Przyszedłem i usiadłem brzegu fontanny i położyłem głowę na kolanach

- Witam. - wyszczerzyła się, ale po chwili uśmiech znikł z jej twarzy. Podeszła do fontanny i uderzyła w taflę wody, a przezroczyste kropelki rozprysły się na wszystkie strony.

Woda ochlapała również moją twarz i ubranie. Była zimna, nawet jak na zimę w tej szkole.
- Witam - odpowiedziałem.

- Upss... przepraszam. Jestem trochę zdenerwowana. - powiedziała.

- Czym? - spytałem i palcem zacząłem jeździć po tafli wody.

- Duke Blade. Kojarzysz.? - spytała. - tzn. kojarzy Pan.? - poprawiła sie

- Hm... nie. Nie zdążyłem go poznać... chyba.

- Nienawidzę go. - powiedziała opierając się o drzewo i osuwajac się powoli na ziemie. Wzięła jakiś kamień i rzuciła nim z impetem. Zielony szmaragd rozjarzył się zielonym blaskiem.

- A cóż takiego zrobił?

- Wychował pięknego, zdolnego do uczuc psa na zabijakę. - oczy jej się zaszkliły. - Nikt nie ma prawa tego robić. - szepnęła...

- Nie rozumiem
Spojrzałem na kieszonkowy zegarek.
- Cóż. Czas na mnie
Wstałem i odszedłem.

Dogoniła nauczyciela i pocalowała go po czym opuściła to miejsce.

Zrobiłem duże oczy, po czym odchrząknąłem i ruszyłem lekko zdezorientowany do zamku.

Przyszłam tutaj. Usiadłam na murku fontanny. Włożyłam rękę do zimnej wody i zaczęłam zataczać nią kręgi na tafli wody.

Po jakimś czasie wyszłam.

Przyszedł i usiadł obok fontanny.

Wyszła z zamku. Weszła do parku. Nie wiedziała, gdzie iść, ale zdecydowała na Fontannę Afrodyty. Przyszła nad fontannę i usiadła nieopodal wody.

Zauważył Katję.
-Witaj.
Lekki uśmiech.

- Oh! witam - powiedziała. Uśmiechnęła się niemrawo i spojrzała na wodę.

Podszedł do niej i pocałował ją delikatnie w policzek.

Spoglądała jeszcze chwilkę na wodę. Następnie spojrzała chłopakowi w oczy i się uśmiechnęła. Cmoknęła Duke'a w usta i szybko odwróciła wzrok.

Popatrzył na nią, usiadł na "brzegu" fontanny, przyciągnął Katję do siebie i posadził na swoich kolanach.

Bez oporu dała się ponieść chłopakowi. Nie widziała, co dalej postąpić, więc założyła ręce na szyję Duke'a.

Spojrzał jej w oczka.
-Miło mi wczoraj z Tobą było.